W środę 2 października po raz pierwszy spotkałem się ze wspólnota Żywego Różańca, które działają na terenie mojej parafii. Z zaradzenia Księdza Proboszcza, zostałem opiekunem kół różańcowych. Na naszym spotkaniu mówiliśmy o tym jak ważną rolę odgrywają wspólnoty różańcowe we wspólnocie parafialnej. Jest dla mnie zastanawiające, że tak dużej parafii (ok. 10 tys. Parafian) są tylko 2 koła różańcowe (ok. 40 osób). Ktoś zapyta dlaczego?
Oto w mojej poprzedniej placówce, do wspólnoty różańcowej należało ok. 200 osób (10 kół + 20 osób- 1 koło męskie). Tak wiec przed nami nie lada zadanie by rozmodlić, by zmobilizować naszych parafian. Czy się uda? Wszystko w Bożych rekach i Niepokalanej Matki – Ona wie czego nam potrzeba.
Drugim spotkaniem było spotkanie z bierzmowanymi. Po Mszy św. wieczornej odmówiliśmy wspólnie różaniec. Dosłownie odmówiliśmy wspólnie bo Zdrowaśki odmawiali sami bierzmowani. To znaczy metoda po raz kolejny się sprawdziła. Najważniejsze jest, ze chcieli odmawiać, że chcieli się zaangażować. Za ten pierwszy wspólny różaniec Bogu dzięki!