Oto we wtorek po wieczornej Eucharystii przyszła do mnie do zakrystii jedna osoba i powiedziała, ze przychodzi z zapytaniem. Bo wie ksiądz obok w sąsiedztwie jedna osoba choruje a jest już w podeszłym wieku i tak sobie pomyślała osoba, ze dobrze było by wezwać księdza z posługą. Osoba rozmawiała z osobą z sąsiedztwa i ta wyraziła zgodę by ks. przyszedł. Tak też się stało odwiedziłem chorą osobę.
Piszę o tym gdyż jest to zachowanie godne rozgłosu i naśladowania. Troszczyć się o swoje zbawienie ale także o zbawienie siostry i brata w Chrystusie w wierze. To zachowanie osoby z mojej parafii przypomina zachowanie chrześcijan z pierwszej gminy chrześcijańskiej. Oby takich parafian kochających Jezusa w bliźnim było jak najwięcej!
Niech Pan Jezus będzie uwielbiony za tę pobożną Osobę z sąsiedztwa, która nie myśli tylko o sobie!