W minionym tygodniu odwiedzałem wielu swoich parafian ale jedna z wizyt pozostanie na długo w mojej pamięci. Oto wchodzę do domów przy ulicy, którą aktualnie odwiedzam. Często furtka jest uchylona, śnieg odgarnięty, bardzo często gospodarze czekają i zapraszają księdza. Tym razem było podobnie…
Furta uchylona, śnieg odgarnięty więc… wchodzę. Podchodzę do drzwi i pukam. Otwiera mi Pan w średnim wieku, mierzy mnie wzrokiem, ja witam Go chrześcijańskim pozdrowieniem i … słyszę: no witam księdza ale ja jestem nie wierzący, proszę wejść zapraszam.
Nie wiele myśląc odpowiedziałem na zaproszenie gospodarza. Nie modliliśmy się ale po powitaniu ów Gospodarz proponują kawę powiedział by usiąść i chwilę porozmawiać. Wywiązała się rozmowa dotycząca wiary ale i powołania, gdyż Pan był zdziwiony, że młody chłopak zostaje księdzem.. . Rozmowa trwała jakąś chwilę a na koniec. Wśród wielu wątpliwość dotyczących wiary i Pana Boga na końcu mogłem powiedzieć: widzi Pan gdybym nie został księdzem z pewnością byśmy się nie spotkali i nie rozmawiali ze sobą.
Kapłaństwo to spotkanie z człowiekiem i Jego życiem i Jego historią. Spotkanie wyjątkowe i cenne. Za dar tego i podobnych spotkań niech Pan Bóg będzie uwielbiony!