W niedziele do zakrystii Pani przewodnicząca Rady osiedla przyniosła dwa zaproszenia na uroczystości osiedlowe. To bardzo piękne, że pamięta się o duchownych w ważnych momentach dla społeczności osiedlowej a tym samym parafialnej. Nic w tym nadzwyczajnego poza tym, że… na zaproszeniach pojawiło się ciekawe sformułowanie:
Szanowny Pan Wikary…
To coś nieprawdopodobnego! Wyjątkowego! Zdumiewającego! I w ogóle brak słów….
Nie chodzi tu o jakąś wyniosłość, ale… PAN WIKARY? (tak było u mnie u księdza proboszcza było PAN PROBOSZCZ!)
Zastanawiam się jak dalece może być posunięta poprawność polityczna, a może brak kultury?