Dziś w całym Kościele Rzymskokatolickim obchodzimy wspomnienie świetego Jana Marii Vianney’a prezbitera, patrona proboszczów a od tego roku patrona wszystkich kapłanów. W tym roku wspomnienie to jest jeszcze bardziej wyjątkowe gdyż przypada w 150 rocznicę śmierci tego Świętego Kapłana. Ten rok jest także obchodzony pod patronatem Świętego patrona kapłanów.
Św. Jan Vianej – proboszcz z Ars. Oto gdy przybył do Ars na swoją pierwszą placówkę proboszczowską wielkim pragnieniem jego serca stało się przyprowadzenie wszystkich do Chrystusa. Aby osiągnąć swój cel sięgał po wiele sposobów: Upominał z ambony, wchodził do karczmy by wytknąć tym, którzy tam siedzieli ich próżność, lenistwo, a przede wszystkim pijaństwo. Na upominaniu jednak nie poprzestawał. Przychodził do kościoła kładł się krzyżem przed Najświętszym Sakramentem i prosił i błagał utajonego w nim Boga o łaskę nawrócenia parafii. Często oddawał się także licznym praktykom pokutnym takim jak post o chlebie i wodzie czy też biczowanie dyscypliną. W tych zabiegach jakie czynił, ukazuje się wielka troska kapłana o zbawienia swojej parafii. W życiu świętego proboszcza miały miejsce też zdarzenia nadzwyczajne choćby takie jak wizyty niespodziewanych gości np. Złych duchów. Jedną z takich wizyt chciałbym zaprezentować. Jan Vianej modlił się za parafian i wtem nagle słyszy w swoim sercu głos: Niczego nie dokonasz. Jesteś niezdatny do duszpasterstwa. Opuść Ars zanim obrzucą cię kamieniami. Dalej nagle usłyszałem szyderczy wybuch śmiechu. Miał wrażenie, że serce zaraz mu przestanie bić. Vianej złożył ręce i usiłował się modlić mówiąc: Panie czy nie masz już żadnej dla mnie pociechy wśród tej straszliwej nocy? Nie pozwól, bym miał się zupełnie zapaść w otchłań! Nagle w wielkiej ciszy jaka go otaczała usłyszał głośny i wyraźny głos: Nie lękaj się! Jestem z Tobą!
W tym szczególnym dniu nie zapominajmy o modlitwie za kapłanów oraz o liczne i święte powołania kapłańskie. Módlmy się za tych kapłanów, którzy pracują w naszych parafiach, ale także nie zapominajcie o tych, którzy dopierco co rozpoczęli drogę kapłańską. W sposób szczególny pamięci modlitewnej powierzam moich wspólbraci i mnie. By nigdy nie zabrakło nam zapału w służbie Panu Bogu i drugiemu człowiekowi.
Przez przyczynę świetego Jana Marii Vianneya módlmy się:
Panie Jezu, Ty wybrałeś Twoich kapłanów spośród nas i wysłałeś ich, aby głosili Twoje Słowo i działali w Twoje Imię. Za tak wielki dar dla Twego Kościoła przyjmij nasze uwielbienie i dziękczynienie. Prosimy Cię, abyś napełnił ich ogniem Twojej miłości, aby ich kapłaństwo ujawniało Twoją obecność w Kościele. Ponieważ są naczyniami z gliny, modlimy się, aby Twoja moc przenikała ich słabości. Nie pozwól, by w swych utrapieniach zostali zmiażdżeni. Spraw, by w wątpliwościach nigdy nie poddawali się rozpaczy, nie ulegali pokusom, by w prześladowaniach nie czuli się opuszczeni. Natchnij ich w modlitwie, aby codziennie żyli tajemnicą Twojej śmierci i zmartwychwstania. W chwilach słabości poślij im Twojego Ducha. Pomóż im wychwalać Twojego Ojca Niebieskiego i modlić się za biednych grzeszników. Mocą Ducha Świętego włóż Twoje słowo na ich usta i wlej swoją miłość w ich serca, aby nieśli Dobrą Nowinę ubogim, a przygnębionym i zrozpaczonym – uzdrowienie. Niech dar Maryi, Twojej Matki, dla Twojego ucznia, którego umiłowałeś, będzie darem dla każdego kapłana. Spraw, aby Ta, która uformowała Ciebie na swój ludzki wizerunek, uformowała ich na Twoje boskie podobieństwo, mocą Twojego Ducha, na chwałę Boga Ojca, Amen.
Człowiek został powołany do dwóch
wspaniałych rzeczy: do miłości i do modlitwy
Modlić się i miłować – w tym zawiera się
szczęscie człowieka na ziemi.
Bez Eucharystii nie było by szczęscia
na tym świecie, życie było by nieznośne,
Kiedy przyjmujemy Komunię świętą,
przyjmujemy naszą radość i nasze szczęście.
Nie ma nic słodszego i nic doskonalszego
nad pełnienie woli Bożej.
Ciężary życia topnieją w promieniach
modlitwy – jak śnieg w wiosennym słońcu.
Trzeba nam w tym świecie pracować,
trzeba toczyć bój. Na odpoczynek
będzie cała wieczność.
św. Jan Maria Vianney