Dzisiejszy dzień na długi, długi czas zaznaczy się w moim sercu. Serce moje dziś wyśpiewuje MAGNIFICAT. Moje serce wyśpiewuje wraz z Maryją wielkie podzękowanie za wielkie, za bardzo wielkie rzeczy jakie uczynił dla mnie, dla mojego życia Jezus Chrystus.
Dziś miałem rozmowę z Księdzem Rektorem. Podczas tej rozmowy usłyszałem, że mogę przyjąć Święcenia Kapłańskie. To wprost coś niesamowitego jakie wielkie rzeczy mi Pan uczynił i ogarnęła mnie radość. Ale wiem że nigdy by się to nie dokonało, nic by się nie stało gdyby nie mój Opiekun Św. Józef z Kupertynu. To, że dziś usłyszałem te słowa o Święceniach, te niezliczone egzaminy przez VI lat studiów – to wszystko Jego zasługa. Obok Jego wstawiennictwa była obecna – Maryja Matka Mądrości. Matko Boża Ty pomagałaś Józefowi a teraz pomagasz mnie bardzo Ci dziękuję, że wraz z Józefem wstawiasz się za mnie u swego Syna.
Wielkie rzeczy mi Pan uczynił!
WYSŁAWIAM CIĘ OJCZE PANIE NIEBA I ZIEMI,
ŻE ZAKRYŁEŚ TE RZECZY PRZED MĄDRYMI I ROZTROPNYMI
A OBJAWIŁEŚ JE PROSTACZKĄ.
TAK OJCZE GDYŻ TAKIE BYŁO TWOJE UPODOBANIE.
