narodził się dla radości…

0
23

Estopa - Nasio Pa La Alegria (Videoclip)
Estopa – Nasio Pa La Alegria (Videoclip)

 

Ha nacido pa la alegria,

Nunca desprecia unas papas

A veces sufre agonias

El alma vende barata

 

Se le levanta to los dias, con ganas de ir a la plaza

Se le quitan las manias con el fuego de un cubata

Que digan que ya es de dia, que muera la madrugada

Que sople la última brisa, última hora envenenada

 

Se acuesta los mediodias

Con una carita guapa

Pensando mil tonterías

Buscando la cama a gatas

Una mirada perdía

Las pupilas dilatadas

Aqui no hay dios que se ria

Maldita la luz temprana

por que uno cuando se lia

Le engana la madrugada

Y las nueve sinfonías

Se escuchan desde la almohada

 

Y la verdad no le va nada mal al chaval

Porque sabe que el tiempo se escapa

Y sube las ventanas y empieza a soplar

El airecillo de la luz del alba

 

Una noche de jauría cuando salió de su casa

Era una noche muy fría y se helaban hasta las ratas

Y me lo encontré dormido mu cubiertito de escarcha

Vente que hace mucho frío, venga tira pa la casa

 

No tenías que haber salío, que ya llevas mucha marcha

Te encuentro mu revenio, a mi se me encoge el alma

 

 

Narodził się dla radości,

Nidgy nie gardzi jedzeniem

Czasami cierpi katusze

Duszę sprzedaje tanio

 

Wstaje każdego dnia z chęcią pójścia na plac

Przechodzą mu wszelkie dziwactwa wraz z ogniem pierwszego drinka

Niech powiedzą, że już dzień, niech umrze już poranek

Niech dmuchnie ostatnia bryza, ostatnia zatruta godzina

 

Chodzi spać w południe

Ze śliczną buźką

Myśląc o tysiącu głupot

Szukając łóżka na czworakach

Obłędne spojrzenie

Źrenice rozszerzone

Tu nie ma boga coby śmiał się

Przeklęte światło poranka

Bo jak ktoś się zakręci

Oszukuje go poranek

I dziewięć symfonii

Dochodzi spod poduszki

 

A prawda jest taka, że chłopakowi idzie nieźle

Bo wie, że czas ucieka

I otwiera okna i zaczyna dmuchać

Wiaterek świetlnego poranka

 

Pewnej nocy wyszedł z bandą z domu

Była noc zimna aż zamarzaly szczury

I go znalazłem śpiącego całkiem oszronionego

Chodźże bo jest bardzo zimno, no chodź spadaj do domu

 

Nie powinieneś był wychodzić, starczy już tej zabawy

Wydajesz się osłabiony aż dusza mi się serce kraja

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here