zmarnowana szansa na wygraną – na prawko:(

0
26

Już po raz kolejny – dokładnie trzeci podchodziłem do egzaminu na prawo jazdy kategorii „B”. Po raz kolejny mi się nie udało:( To jest totalny dramat. Jechałem 45 minut po moim kochanym mieście i nic mi się nie udało bo… . Bo wymusiłem pierszeństwo wieźdzając na linię ciągłą. Po raz kolejny doświadczam, że Pan Bóg uczy mnie pokory i spokoju. Nie mogę, nie powinieniem liczyć na swoje siły, na własne ambicje, na swoje pomysły. To ja mam się nawrócić, zacząć nie za chwilkę ale teraz, właśnie teraz jest mój czas na zmianę siebie, mojego postepowania, na zaufanie już nie sobie ale JEMU. To Jezus ma wybrać termin, to On ma mnie prowadzić, to On ma kierować ( nie tylko samochodem, ale moim życiem).Tak nawisem mówiąć to już mam dosyć tego prawka. Już mi się nie chce, nie wiem kiedy pójdę na kolejny egzamin.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here