Ostatnia niedziela – jak wiele niedziel w moim kapłańskim i dziennikarskim życiu upłynęła na posłudze kapłańskiej i pracy dziennikarskiej. Jak zwykle w niedzielę rano byłem w parafii – gdzie od lat pomagam a południe spędziłem w oddalonej o ponad 57 km miejscowości, gdzie miały miejsce diecezjalne uroczystości.

Korzystając z pięknej pogody postanowiłem – sutannę spakować do sakwy, ubrać się w skórzany outfit i z plecakiem fotograficznym wyruszyć na motocyklu do pracy. Tak w prosty sposób można połączyć przyjemne z pożytecznym.

Po niespełna 50 min.  dotarłem na miejsce i uczestnicząc w uroczystościach wykonując swoją pracę przygotowałem materiał, który następnie opublikowałem w mediach diecezjalnych i ogólnopolskich.

Wracając ponowiłem nieco wydłużyć drogę i zatrzymać się w kilku miejscach, by zachwycić się rozkwitającą wiosną i zrobić kilka fajnych ujęć motocyklowych.

Dobrze jest czasem oderwać się od codzienności pracy, domu i obowiązków i wyskoczyć – choćby na kilka chwil gdzieś za miasto. Ucieszyć się słońcem, wiatrem, motocyklową pasją i z nagromadzonymi siłami powrócić do codzienności – niby tej samej ale z nowym spojrzeniem.

 

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here