Sekret Mnicha

W piątek otrzymałem telefon od mojego wcześniejszego Księdza Dziekana czy nie chciałbym przyjechać z pomocą duszpasterską w pierwszy i drugi dzień świąt?

W moim nowym mieszkaniu po przeprowadzce, po wypełnieniu swoich obowiązków, postanowiłem przygotować mieszkanie na święta.

W tym roku wśród prezentów jakie otrzymałem, mikołaj zrobił mi jeden wyjątkowy.

Wszystkim czytelnikom mojego bloga, wszystkim go odwiedzającym niech Boża Dziecina daje dużo radości na co dzień, darzy zdrowiem oraz błogosławi na każdy dzień życia. Wesołych świąt!

Przygotowania do świąt trwały bardzo długo, ale wreszcie przyszły. Ten wyjątkowy czas, ta wyjątkowa noc, noc Bożego Narodzenia, Noc podczas, której niebo łączy się z mienią a sprawy niewidzialne ze sprawami widzialnymi. Bóg stał się człowiekiem i zamieszkał na ziemi pośród ludzi!

W moim nowym miejscu zamieszkania, obok mnie mieszka jeszcze 7 innych lokatorów księży. Mijamy się na klatce schodowej ale także na refektarzu seminaryjnym podczas posiłków.

W wigilijny poranek w Pałacu Biskupim, Ksiądz Arcybiskup nagrywał swoje życzenia...

Wieczorem pojechałem na wigilię i opłatek do Domu Księży Emerytów. Jako, że bywam tam często odwiedzając mojego Szefa, to wielu księży zna mnie. Stąd moja obecność nie była dla nich nowością. Przyjechał Ksiądz Arcybiskup, złożył życzenia, wygłosił słowo i podziękował za ich pracę i trud w posłudze kapłańskiej.

Wtorkowe popołudnie upłynęło na dwóch spotkaniach opłatkowych. Pierwszy z nich miał miejsce w szpitalu dla dzieci, który jest w moim mieście. Ksiądz Arcybiskup odwiedził oddział dla dzieci chorych na nowotwory – onkologię. Rozmawiał z dziećmi i ich rodzicami, składał życzenia i błogosławił.

We wtorek rano udałem się na przedostatnie roraty do mojej Archikatedry, a następnie po chwili na tzw. ogarnięcie mieszkania od razu do swoich obowiązków.

Moje nowe obowiązki związane z mediami mojej diecezji sprawiają, że osoba Księdza Arcybiskupa musi być medialnie obsłużona. Stąd w tym tzw. ciepłym czasie przed świątecznym wsiadam w autko i jeżdżę robiąc materiał na stronę diecezjalną.

Gdy na początku adwentu w parafii gdzie posługiwałem Ksiądz Proboszcz rozdawał zadania ja poprosiłem o to bym na zbliżające się święta mógł zrobić szopkę w kościele. Gdy przyszła wiadomości o zmianie, przyszła niespodziewanie w czwartek przed IV niedzielą adwentu, stąd wykonanie szopki jakby odeszło na dalszy plan.