Jeśli masz miękkie serce musisz mieć…

Za okazane serce czasem trzeba spodziewać się konsekwencji, które wynikają z niedopatrzenia czy niedoinformowania, a potem trzeba się tłumaczyć...

Wielka kumulacja – niewielka wygrana

W sobotę w dużym lotku w lotto była wielka kumulacja. Wielka gdyż do wygrania było aż 30 mln złotych. Kto by nie chciał takiej kasy?

Pogrzeb parafianina cz.2.

W piątek celebrowałem pogrzeb przy ciele zmarłego, o czym pisałem w poście poniżej, a w sobotę w południe prowadziłem pogrzeb już na cmentarzu. Przywieziono prochy zmarłego, już po kremacji.

Wieczór z Neonami

W parafii gdzie pracowałem przez pierwsze cztery lata mego kapłaństwa, działała i działa wspólnota Neokatechumenalna. O tym pisałem w postach w latach 2009 – 2013, pracując w parafii. w ostatnim tygodniu otrzymałem telefon od odpowiedzialnych ze wspólnoty z prośbą czy nie posługiwałbym im w czasie Eucharystii, bo księdza nie mają!

Pierwsza sobota miesiąca

Sobotę rozpocząłem wcześnie rano od posługi w parafii do której przypisany jestem jako tzw. pomoc duszpasterska. Tam o godz. 7:00 celebrowałem Mszę świętą z kazaniem i rozpocząłem całodniowy dzień skupienia.

Pomodlę się za was – artykuł w Idziemy

Dziś w Polskich szkołach są pedagodzy, którzy nie tylko uczą swojego przedmiotu ale także uczą życia i wychowują w wierze katolickiej. Przykładem jest Pani Profesor od chemii z liceum w którym uczę - więcej w artykule...

Odwiedziny Księdza Profesora

Wieczorem przyszedł do mnie mój sąsiad z dołu, mój profesor z Seminarium. To ciekawe, kiedyś On za katedrą...

Kościół czy magazyn? – w tygodniku Idziemy

Artykuł dotyczący jednego z miejskich kościołów, który został sprzedany i przeszedł w ręce prywatne i dziś służy jako magazyn, a nie miejsce kultu religijnego.

Pogrzeb byłego parafianina

Pierwszo - piątkowe popołudnie spędziłem na jednym z najnowszych cmentarzy katolickich mojego miasta, gdzie uczestniczyłem w nabożeństwie pogrzebowym przed spopieleniem zwłok mojego parafianina.

Wizyta w hospicjum

W czwartek siedziałem do południa jak co dzień w moim biurze prasowym i naraz mam telefon z hospicjum z prośba by do nich przyjechać. Oczywiście z radością odpowiedziałem na prośbę.

Telefon od rodziny z pierwszej parafii

W środę, tj. 4 lutego zatelefonowała do mnie parafianka z pierwszej parafii, z prośbą bym był obecny na pogrzebie jej zmarłego męża. Odpowiedziałem na prośbę – umarłych należy pogrzebać!, to uczynek miłosierny co do ciała.

Zastępczy dyżur w konfesjonale

3 lutego we wtorek zastępowałem pewnego Kapłana w dyżurze konfesjonału w katedrze od 10:00-12:00 a następnie celebrowałem Mszę świętą w bazylice archikatedralnej.