Jak już wielokrotnie pisałem tutaj na blogu, posługuje w mojej diecezji zajmując się mediami. Do tego zaprosił mnie mój biskup i to lepiej lub gorzej robię. Nie ukrywam, że z dnia na dzień zdobywam doświadczenie, ucząc się, popełniając błędy i naprawiając je. W tej posłudze, trzeba być bardzo elastycznym i gotowym na różne, nawet najtrudniejsze zadania.
Z jednym z nich przyszło mi się zmierzyć w czwartek 9 marca, gdy poproszony przez mojego przełożonego pojechałem do regionalnego oddziału TVP, by wziąć udział w rozmowie na żywo na tematem wielkiego postu.
W posłuszeństwie pojechałem i obok psychologa i etnografa oraz redaktorów prowadzących wziąłem udział w rozmowie. –Panie Jezu, Ty się tym zajmij. – to słowa, które i w tym momencie mi towarzyszyły. Bałem się bardzo, gdyż program na żywo, nic nie można wyciąć, trzeb uważać by się nie pomylić.
Przed wejściem na antenę , był czas by zobaczyć dokładnie studio, jak to wszystko działa. Porobiłem kilka fotografii, tak na pamiątkę i o 17:30 rozpoczęliśmy rozmowę.
Trochę stresu, jedna chwila i… chyba się udało. Uf.. to już drugi występ na żywo w TVP, mam cichą nadzieję, że już więcej nie będzie, dużo to mnie kosztuje.
Występ w TVP, to była także wielka „premiera mojego nowego LOOK-u. czy dobrze wygląda? Trudno stwierdzić, ale coś nowego się pojawiło. Jest inaczej, a czy lepiej? Nie wiem, mnie się podoba.