
O niesamowitości moich parafian pisałem już tutaj kilkakrotnie. Niby nic nadzwyczajnego, bo przecież parafianie pamiętają – bardzo często się to zdarza – o swoich duchownych, ale wyjątkowość polega na tym, że nie mam swoich parafian, a Ci, którzy dają dowody swojej pamięci są z mojej pierwszej, drugiej i trzeciej parafii, gdzie posługiwałem.
zobacz także: Imieniny
Po raz kolejny dostałem piękną wiązankę żywych kwiatów – od znajomej Pani Kwiaciarki, to już kolejne kwiaty imieninowe jakie od Niej dostałem.
Obok kwiatów są także sms- y z życzeniami, które nie ukrywam są tak miłe, piękne i niezwykle wzruszające. Za te życzenia, a nade wszystko za pamięć – bardzo, bardzo wszystkim dziękuję!
zobacz także: Parafianie pamiętają…
Chce napisać jeszcze o jednym – wyjątkowym dla mnie telefonie. Dokładnie wczoraj zadzwoniła do mnie starsza kobieta, którą wraz z jej mężem odwiedzałem w pierwsze piątki miesiąca. Nie ukrywam, że telefon był dla mnie wielkim zaskoczeniem, a życzenia jakże szczere i piękne – bardzo mnie wzruszyły.
Niech Pan Jezu będzie uwielbiony za łaskę spotkania tych ludzi na mojej drodze kapłańskiego życia, a co dla mnie najważniejsze – słowa starszej kobiety – codziennie z rana odmawiam różaniec – i tak jak ksiądz mnie prosił, gdy odchodził z parafii przed 6 laty – modlę się za księdza. Dziękuję. Z pewnością nigdy nie wypłacę się za okazane serce i miłość oraz modlitwę.
zobacz także: Parafianie z pierwszej parafii pamiętają Imieniny i życzenia imieninowe