Zanim rozpocznie się Triduum Sacrum w świątyniach katedralnych celebrowana jest wyjątkowa liturgia – Msza Krzyżma, w czasie której błogosławi się Olej Krzyżma, Olej Chorych i Olej Katechumenów. Podczas tej liturgii każdy z duchownych odnawia również swoje przyrzeczenia kapłańskie.
Z uwagi na to, że liturgii tej nie można powtórzyć, tak jak co roku, zrezygnowałem z pracy dziennikarskiej, ubrałem się w albę i stułę i dołączyłem do kapłanów wypełniających po brzegi naszą katedrę. Swoją drogą, to wspaniały widok, gdzie w ławkach zamiast wiernych widać kapłanów diecezjalnych i zakonnych w różnym wieku, ubranych w alby i stuły, którzy wspólnie się modlą.
W tym roku podczas Krzyżma było trochę inaczej. Obok mnie- w ławce kościelnej nie było mojego kolegi kursowego, który przesiadł się nieco wyżej – do prezbiterium – bo zostając rektorem seminarium, był wśród duchownych celebrujących w prezbiterium. Bardzo się cieszę z tej zmiany, bo to nie tylko wyróżnienie dla mojego kursu, ale przede wszystkim uznanie dla człowieka, który wg mnie doskonale sprawdzi się na urzędzie powierzonym mu przez Kościół.
Krzyżmo jest wyjątkową liturgią – gdy po homilii biskup po raz kolejny pyta wszystkich duchownych o ich dyspozycję serca, o potwierdzenie swojego pójścia z Panem, to człowiek który już raz wybrał, wybiera po raz kolejny tę drogę mówiąc „chcę”. „Chcę” pełnić urząd kapłański służąc Bogu, ludziom w Świętym Kościele Rzymskokatolickim!
Oczywiście… jeśli posługa i praca jest pasją to trzeba próbować – przynajmniej – pogodzić jedno z drugim (na tyle, na ile się da!) Podobnie jak w poprzednich latach, tak i w tym roku przeprowadziłem transmisję Mszy Krzyżma i w niektórych momentach zrobiłem kilka fotografii.
Każda liturgia jest wyjątkowa, każda szczególna i każda niepowtarzalna – a dziś z perspektywy czasu, każda już historyczna!
Mszą Krzyżma podczas której biskup wraz z kapłanami pobłogosławił Święte Oleje weszliśmy w święty czas Kościoła, który prowadzi do Zmartwychwstania!