03Na oazę pojechałem do pracy- pracy medialnej – więc dość oczywistą rzeczą było dla mnie to, że cały dzień jestem na tzw. zdjęciach, a po zakończeniu zdjęć zajmuję się pracą na miejscu obrabiając materiał i zamieszczając go w mediach diecezjalnych. No ale… jestem też, przede wszystkim księdzem – więc? Wiec… wstaję rano 1,5 godziny przed śniadaniem i… idę do kaplicy, którą mieliśmy w naszym ośrodku i tam celebruję Eucharystię, a potem idę z innymi biorąc udział w programie oazowym. Tak było przez klika – 4 pierwsze dni.
W tym czasie była niedziela – wszyscy księża przy ołtarzu, a ja na kościele za kamerą… to zastanowiło młodych, którzy – dokładnie 4 osoby zapytały a ksiądz to nie odprawia? Jak ksiądz skupia się na Mszy robiąc zdjęcia? Ksiądz nie odprawia w albie jak inni księża? Na każde z tych pytań odpowiedziałem, że ja już jestem po Mszy świętej, bo ja odprawiam sam wcześnie rano, by później móc pracować medialnie. Słysząc jednak te pytania postanowiłem pójść do mojego arcybiskupa i powiedzieć – księże arcybiskupie, to, że ja nie odprawiam z wami, to nie znaczy, że nie odprawiam. Ja odprawiam codziennie z samego rana! – powiedziałem. – domyśliłem się- odpowiedział biskup. Ale… wiesz od jutra odprawiaj z nami, nic nie szkodzi na przeszkodzie, byś podszedł i włączył nagrywanie przy ołtarzu. – dodał. Ale czy to nie będzie gorszyć uczestników? – dopytywałem. – To ja powiem o tym na jutrzejszej Mszy św. – odparł biskup.
Następnego dnia, zaraz po pozdrowieniu, biskup powiedział, żeby uczestnicy wiedzieli, że odprawiałem dotąd sam, ale biskup chce bym odprawiał Eucharystię z innymi księżmi, a tylko na chwilę będę odchodził by włączyć kamerę. To wyjaśnienie biskupa wielu rozjaśniło to, że ja nie zaniedbuję swojej posługi kapłańskiej, ale tak, jak potrafię godzę ją, ze swoją posługą medialną. Ksiądz dziennikarz, ksiądz operator, ksiądz fotograf, ksiądz montażysta, ksiądz dźwiękowiec, tak…tyle funkcji na raz. Najważniejsze, że udało się to pogodzić. Jestem przekonany, że przez posłuszeństwo biskupowi – mojemu przełożonemu – Pan Bóg nie będzie miał mi za złe, ze tak godziłem posługę z pracą.