– proszę księdza chciałabym prosić księdza by ksiądz nam odprawił jutro rano Mszę św. – usłyszałem w słuchawce telefonicznej.
– dobrze, proszę Siostry. Będę jutro u Was rano w kaplicy i odprawię Mszę świętą. – odpowiedziałem.
– i to tak już księże? – dopytywała Siostra Przełożona.
– tak… będę u Was jutro rano i odprawię Wam Mszę świętą. – odpowiedziałem.
– ok., to ja bardzo dziękuję i czekamy na księdza. – usłyszałem w słuchawce i pożegnałem się.
Następnego dnia z samego rana poszedłem na drugi koniec ulicy, przy której stoi moja kamienica, by posłużyć Siostrom zakonnym i celebrować dla Nich Mszę święta i powiedzieć kilka słów homilii.
To była moja pierwsza Msza święta w tym klasztorze czy domu zakonnym. Pierwsza i całkowicie wyjątkowa pod każdym względem i trochę stresująca, ale…
Bardzo jestem wdzięczny Siostrom za zaproszenie i wspólną modlitwę, a potem za pyszne śniadanko. Nie ma jak spotkanie z Siostrami.