Raz w roku jest taki dzień, kiedy trzeba zabrać swojego metalowego rumaka do „kowala”, aby ten opukał i ostukał go i pozwolił lub nie na dalsze jego użytkowanie.
A tak zupełnie serio, to po zakończeniu długiego weekendu pojechałem do stacji diagnostycznej na pierwszy w moim wydaniu przegląd mojego Harleya. Przyznam, że to mój drugi w życiu motocykl i 9 badanie diagnostyczne, ale pierwsze tak dokładne, tak szczegółowe i tak drobiazgowe.
Haritage przeszło badanie bez problemu i zostało na kolejny rok dopuszczone do rumakowania na polskich i zagranicznych szosach.