Pisałem już kiedyś o różnych pasjach kapłańskich. Jedną z nich, w tym także zawarta jest ta moja – to pasja motocyklowa.

Mieć marzenia, mieć pasję, mieć jedno i drugie i to realizować to coś wyjątkowego. Coś co daje wiele radości, sprawia że człowiek ma uśmiech na twarzy i daje niesamowicie dużo satysfakcji.

Wykorzystując piękną pogodę: słońce, błękit nieba, kolory kwiatów rozkwitających w letni czas postanowiłem zrobić sesję fotograficzną z moim czarnym metalowym rumakiem.

Jest to nawiązanie do sesji motocyklowej, która już kiedyś miała miejsce, ale… motocykl się zmienił i ja też jestem już starszy.

Mieć pasję, rozwijać ją, a przy tym być księdzem  – duszpasterzem, który pełni posługę, do której został powołany.