Podobnie jak samochody, tak samo i motocykle muszą przejść swoje coroczne badanie techniczne w stacji diagnostycznej. Jakoś tak fatalnie się złożyło, że wypada to w połowie wakacji, to jest pod koniec lipca.
Pojechałem więc dziś przed południem na stację diagnostyczną, gdzie po opukaniu i ostukaniu mojego rumaka lekarz (diagnosta) stwierdził, że rumak jest w doskonałej formie i może spokojnie dalej pomykać po szosach.
Tak więc już dokładnie po raz 6 byłem na stacji diagnostycznej aby dokonać przeglądu motocykla, za rok trzeba będzie wymienić dowód rejestracyjny jednośladu.