Patronalne święto św. Teresy od Dzieciątka Jezus spędziłem wraz z siostrami, telefonicznie zaproszony w zaprzyjaźnionym już od 6 lat Karmelu Dzieciątka Jezus, w małej miejscowości nieopodal mojego miasta.
Celebrowałem Eucharystię dla sióstr oraz dokonałem poświęcenia płatków róż (to zwyczaj rodziny karmelitańskiej).
Po Mszy św. był czas na pyszne zakonne ciasto – karmelitańskie pyszności, kawę i rozmowy z siostrami.
Jak dobrze wiedzieć, że jest gdzieś ktoś, kto się za mnie modli, kto duchowo towarzyszy, a i fotografie zrobi i przyśle na maila. To takie miłe! To kolejny przykład, ze Pan Bóg, nie zostawia człowieka samym, a daje mu same cukierki.