Dziś (29.07.) z samego rana pojechałem do stacji diagnostycznej z moim mechanicznym rumakiem, aby został przejrzany i dokładnie zbadany.
Po oględzinach, sprawdzeniu świateł i zawieszenia, badający podbił dowód rejestracyjny na kolejny rok, stwierdzając, że motocykl spełnia wszystkie wymogi by poruszać się po drogach naszego kraju. Tak więc po uiszczeniu opłaty i oddaniu dowodu rejestracyjnego, pojechałem o domu.
Teraz tylko osiodłać rumaka i pomknąć gdzieś przed siebie, może na jakiś urlop? Przydało by się, ale kiedy? Oto jest pytanie!