Jak pisałem wcześniej odpowiedziałem na zaproszenie Księdza Prałata. Pojechałem na odpust parafialny, zrobiłem zdjęcia, nagrałem audio kazanie biskupie. Na uroczystość parafialną przyjechali duchowni z różnych parafii, był także ksiądz, który (jak wiedziałem się wcześniej) nie mógł, przeżyć że robię to co robię w diecezji. Nie ważne! Po zakończeniu liturgii i po procesji udałem się do domu by zrobić relację na stronę diecezjalną.
Około 22:00 telefon, od Prała z zapytaniem, czemu nie było mnie na kolacji? Bo przecież byłem zaproszony itd… podziękowałem, ale tak było lepiej, z pewnością lepiej! Pod koniec rozmowy Prałat, podziękował mi za wizytę i za wykonaną pracę.
Przyznam, że było to bardzo miłe i cieszę się, że tam byłem i wykonałem swoje zadanie!