W sobotę po południu wybrałem się do Częstochowy, gdyż mój Biskup miał tam prowadzić w sobotę wieczorem Apel Jasnogórski, a w niedziele przewodniczyć Mszy św. na zakończeni pielgrzymki młodych ludzi.
Jako, że podjąłem się archiwizacji tego wydarzenia postanowiłem pojechać tam weekend. Zamówiłem nocleg, spakowałem się i… pojawiła się wątpliwość: czym jechać? Autkiem czy motorkiem?
Zajrzałem do prognozy pogody i okazało się że w niedzielę mają być burze ale w sobotę była pogoda bajkowa więc… uległem pokusie i pojechałem motocyklem. Była to wspaniała przygoda, super wyjazd, świetne emocje oraz duchowe doświadczenie spotkania z Matką Bożą.
W sobotę wieczorem uczestniczyłem w Apelu przed obrazem Matki Bożej. Spotkałem tam gen. Brygady bpa Sławoja Leszka, który gdy mnie zobaczył przywitał się ze mną: Christos Woskresie, wiec odpowiedziałem Mu – Woiste Woskresie! Trochę się zdziwił i zapytał- grekokatolik? Odpowiedziałem, nie rzymski- katolik! Pojawiło się zdziwienie – bezcenne! A która to diecezja? Na to pytanie odpowiedź nie padała, ale jako, że był obecny na Apelu i wdział, że fotografowałem – może się domyślił! Po Apelu podszedłem do mojego Biskupa przywitałem się, a On jak zwykle z uśmiechem- i jak droga, dobrze, że ksiądz jest itd. To jest Gość!
Po Apelu poszedłem do sióstr na nocleg a wcześniej zrobiłem relacje na stronę diecezjalną.
Rano w niedzielę celebrowałem Mszę świętą o godz. 7:00 przy obrazie Matki Bożej w intencji moich najbliższych, by potem o 9:00 móc posługiwać swoją pracą fotografa i reportera. Po Mszy świętej podszedłem by pożegnać się z moim Biskupem, tak normalnie podziękował za obecność i pracę!
Wróciłem do domu motorkiem, jak na skrzydłach ale okolice mojego miasta i jego okolice przywitałem mnie deszczem, na szczęście padało jakby ksiądz kropidłem święcił!