6 czerwca br. minęły 3 lata od tej wyjątkowej, jedynej i niepowtarzalnej chwili, kiedy to swoje życie oddałem na własność Bogu w Sakramencie Święceń. To już trzy lata jak jestem kapłanem. To coś niesamowitego. Jak wielką przygodą jest Służba Pańska. Jak wiele darów Pan udziela tak nieporadnym i słabym swoim sługom bezużytecznym.
W środę 6 czerwca wybrałem się wraz z moją Siostrą na Jasną Górę by w porannej Mszy świętej podziękować Matce Pana a przez Jej wstawiennictwo samemu Bogu za te 3 lata. Za wszystko co Pan Jezus mi ofiarował. Prosiłem także by posługiwał się mną dalej dla swojej chwały ale dobra Wspólnoty Kościoła, któremu oddałem swoje życie.