Na samym poczatku bardzo dziękuję za kolejne pytania zadane mi na blogu. Na kolejne tak jak potrafię będę próbował odpowiedzieć.
Jak powinien wyglądać dobry rachunek sumienia?
Na samym poczatku należało by powiedzieć czym jest rachunek smienia. Jest on, ma być on podsumowaniem pewnej częsci dnia (gdy mówimy o rachunku sumienia dotyczącego dnia czynionego wieczorem przed snem) lub podsumowaniem pewnego okresu swego życia (dłuższego lub krótszego gdy czynimy go przed przystapieniem do sakramentu pokuty). Jeśli chodzi o codzienny – wieczorny rachunek sumienia. Wywodzi się on z tradycji monastycznej. Oto mnisi podczas swojej modlitwy przed spoczynkiem (tzw. komplety) czynili rachunek sumienia. Podsumowywali cały miniony dzień. W czasie kiedy panowała cisza każdy z mnichów przechodził w swoich myślach godzinę po godzinie swego dnia przepraszając Boga za wszelkie niedociągnięcia oraz dziękując za łaski i za to co dorego udało mu się w danym dniu dokonać. Podsumowaniem rachunku sumienia był akt poktu (modlitwa np: spowiadam się Bogu wszechmogącemu…). Tradycja codzennego rachunku sumienia pzetrwała do dziś. Każdy z duchownych oraz tych którzy przygotowują się do kapłaństwa jest zaproszony do czynienia codziennego rachunku sumienia. Mówię tu o duchownych ale zaproszone są do niego także osoby świeckie. Św. Ignacy Loyola (patron dnia dzisiejszego) zachęcał wszystkich by czynili codzienny rachunek sumienia. Wyznacznikiem rachunku św. Ignacego są IV punkty:
Punkt 1. Podziękować Bogu, naszemu Panu za otrzymane dobrodziejstwa.
Punkt 2. Prosić o łaskę poznania grzechów i porzucenia ich.
Punkt 3. Domagać się od duszy zdania sprawy od chwili powstania z łóżka aż po obecny rachunek sumienia, godzina po godzinie i chwila po chwili, najpierw z myśli, potem z mowy, wreszcie z uczynków – w takim samym porządku, w jakim zalecano [odprawiać] rachunek szczegółowy.
Punkt 4. Prosić Boga, naszego Pana, o przebaczenie win.
Punkt 5. Postanowić poprawę za Jego łaską.
Na zakończenie rachunku codziennego odmawia się modlitwę Ojcze nasz.
Teraz jeśli chodzi o rachunek sumienia ten czyniony przed spowiedzią świętą. Głównym wyznacznikiem (punktami oparcia) jest Dekalog-X Przykazań Bożych. Przechodząc przez to Boże prawo zastanawiamy się nad swoim postępowaniem w ostatnim czasie. Pomocą do dekalogu może się stać katalog VII Grzechów Głównych. Najważniejszym jednak punktem każdego rachunku sumienia jest przebaczenie i naprawienie krzywdy wyżądzonej bliźniemu.
kierownictwo duchowe…
Na samym początku co to jest? Jest to pomoc, posługa (najczęściej osoby duchownej, konsekrowanej), która prowadzi drugą osobę po drogach życia duchowego. Dziś coraz częściej spotyka się ludzi, nie tylko dorosłych ale także ludzi młodych, kórzy proszą o kierownictwo duchowe. Jest to powrót do czasów starożytnych, średniowiecznych kiedy to każdy miał jakiegoś mistrza. Kierownik duchowy powinien być dla nas takim mistrzem do którego przychodzi się po światło, po pomoc na danej drodze. Przykładem takiego kierownictwa(nie koniecznie duchowego) może być jeda z głównych postaci książki Polo Cohelo pt: Pielgrzym. Chodzi o Petrusa – to on toważyszy w drodze pielgrzymowi od sanktuarium św. Jakuba w Compostelii. Tak więc kierownik duchowy to przewodnik, mistrz prowadzący na drogach wiary.
Kto może stać się takim kierownikiem duchowym? Może być nim w zasadzie każdy. Ksiądz, Siostra zakonna, Zakonnik ale także Osoba świecka (bo i z takim kierownictwem się zetknąłem). Moim zdanem jednak najlepiej by kierownikiem duchowym był kapłan czy to diecezjalny czy też zakonny. Dlaczego? Kierownictwo duchowe można łączyć z sakramentem pokuty, wówczas łatwiej jest prowadzić duchowo daną osobę. Jeszcze lepiej gdy kierownik duchowy zna osobę, która do niego przychodzi.Kierownictwo duchowe można łączyć z sakramentem pokuty. Należy tutaj także wspomnieć iż rozmowa duchowa, kierownictwo jest obięte tajemnicą podobnie jak w skaramencie pokuty. Tajemnica dotyczy kapłana- kierownika duchowego jak i penitenta- osoby do niego przychodzącej.
Jak wybrać kierownika duchowego? Nie zbyt szybko! Należy na samym początku prosić o światło Ducha świętego by On wskazał konkretną osobę. Może to być nasz stały spowiednik. (stały nie znaczy że byłem u niego 2,3 razy i już jest moim kierownikiem).
Kiedy już zdecydję się na kierownictwo tej osoby np. kapłana. Należy zawsze najpierw zapytać: czy zechce? czy może zostać moim kierownikiem duchownym? Może stać się tak, że ów kapłan odmówi. NIe należy wówczas w jakiś sposób panikować … . Nie każdy kapłan może się czuć na siłach by być takim kierownikiem. Nie chodzi mi o usprawiedliwianie, ale w dobie braku powołań kapłanom przybywa obowiązków i dany ksiądz może nie czuć się na siłach zająć się daną osobą.
Osobiście bardzo polecam posiadanie kierownika duchowego. Prawdziwy kierownik jest prawdziwym skarbem od Boga. W seminarium kazdy kleryk ma swego Ojca Duchownego – kierownika duchowego z którym rozmawia o swoim życiu, a On pokazuje jak iść drogą za Chrystusem.