spotkanie z …

0
29
Wybrałem się dziś do miasta by złatwić kilka naglących spraw. Oto stojąc na przystanku autobusowym przechodzi obok mnie pewnien mężczyzna. Zaraz twarz jego wydała mi się jakaś znajoma, ale… . Dopiero po kilku chwilach okazało się, że i on czeka na autobus. Ukłoniłem się i okazało się, że się znamy. Po kilku słowach na początku rozmowy usłyszałem od niego że jego dotychczasowe życie bardzo się zmieniło. Kiedy zapytał co u mnie? Odpowiedziałem, że od 4 dni jestem diakonem Kościoła Rzymskiego. Gdy usłyszał złożył mi gratulacje. W trakcie rozmowy sam powiedział, że odszedł z kapłaństwa. teraz pracuje w państwowej firmie jako osoba świecka. Muszę przyznać, że owo spotaknie dało mi do myślenia. Oto kapłan, który (nie ukrywam)miał duży wpływ na moje życie czy też powołanie, dziś jest osobą świecką. Przed 7 laty dzieliłem z nim radość z przyjęcia przez Niego święceń diakonatu. Później okazało się iż zostaje w mojej rodzinnej parafii- przyjąłem to wówczas z wielką radością. Założył On w parafii wspólnotę modlitewną do której należałem. Kożystałem u Niego z sakarmentu pokuty. Zawsze elegancko ubrany, przygotowany do każdego kazania, znający się na liturgii. Kochający modlitwę i Eucharystię. Osoba świecka. Tak jest to dla mnie takie małe trzęsienie ziemi. raczkujący diakon i tu takie spotaknie. Hmmm. Myślę, że nie przypadkowe. Nie ma przypadków – jest Opatrzność!Panie co chciałeś mi powiedzieć przez to spotakanie?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here