W związku z planami wakacyjnymi i zbliżającym się urlopem postanowiłem więcej chodzić… tak dokładnie, więcej poruszać się na nogach, by mniej jeździć samochodem, motorem, czy hulajnogą. Ile uda mi się wytrwać w tym postanowieniu nie wiem, ale… póki co nieźle się udaje. Dzień 1 – 7,7 km. Dzień 2 – 11,1 km. Dzień 3 – 10,8 km.

Chodząc po mieście odkrywam ciekawe miejsca, murale i budynki. Kiedy jeździ się samochodem, gdzieś to wszystko umyka i człowiek nie zwraca uwagi na wiele rzeczy, ale kiedy idzie ulicą zagląda w bramy kamienic, dostrzega sztukaterię kamienic, zatrzymuje się przy muralach, patrzy na dekoracje a nawet na wystawy sklepowe, które zaskakują i zdumiewają.

Tym, co w ostatnim czasie mnie zaskoczyło, zdumiało postanowiłem – tradycyjnie – uwiecznić w fotografii oto moje miasto z perspektywy pieszego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here