Problem pewnej mamy

0
27

We wtorek otrzymałem telefon z hospicjum od szefowej, z wiadomością, że w szpitalu w centrum miasta, znajduje się mama, która jest podopieczną naszego hospicjum, jest w 30 tyg. ciąży, a dzieciątko jest zagrożone, gdyż oderwało się łożysko.

Mama prosi księdza, by przyjechał i porozmawiał i wskazał, że aby uratować dziecko, trzeba wywołać sztucznie poród, by dziecko które będzie wcześniakiem przyszło na świat.

Nie wiedząc jak to wygląda z etycznego i moralnego pkt. widzenia, postanowiłem zadzwonić, do profesora naszego seminarium, księdza moralisty. Niestety nie mógł odebrać, napisałem sms-a i po 2 godzinach pojechałem do szpitala. Myślę sobie, w imię Boże, Pan Bóg będzie wiedział co mam powiedzieć, jak i co.

Wszedłem na odział do pielęgniarek i zapytałem o tę hospicyjną mamę. Pani pielęgniarka poszła mamę zawołać i w tej samej chwili zadzwonił x. Jan. Gdy mama przyszła, wysłuchała, mądrych i podnoszących na duchu słów specjalisty, a po rozmowie usłyszałem – to było mi potrzebne, księża mnie uspokoili.

Potem rozmawialiśmy jeszcze jakiś czas, a mama tłumaczyła, że bała się że gdy podpisze dokument o wywołaniu sztucznym ciąży, to tym samym wyda wyrok na zabicie swego dziecka. Jak się okazało w 30 tyg. ciąży gdy dziecko się rodzi to jest duża szansa na  przeżycie.

Dowiedziałem się także, że mama w czasie ciąży odmówiła, nowennę pompejańską i cały ten czas oddała Panu Bogu. Wszyscy w rodzinie modlą się o to co potrzebne dla dzieciątka.

Pod koniec spotkania, zaproponowałem by wieczorem odmówić jeszcze koronkę do Bożego Miłosierdzia i oddać Panu Bogu ten czas porodu, narodzin dzieciątka i tego co może wydarzyć się później. Podpowiedziałem by i mąż, choć jest ok. 60 km. dalej w domu też wieczorem się modlił. – Nie wszystko bierzmy na swoje barki, ale dajmy też szanse na działanie Pana Boga.

Spotkanie z mamą, zakończyła spowiedź święta i na koniec słowa, teraz będzie już dobrze!

Takie spotkania, dają mi wiele radości i pokoju serca, Pan Bóg ma swoje plany i nic nie dzieje się bez jego woli, u Niego nie ma przypadków! To jest Pan Jezus! Panie Jezu dziękuję, ze choć jestem nędznym narzędziem, Ty mnie się nie brzydzisz i mną się  posługujesz!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here