Wizyta księdza w domu, czyli parę słów o kolędzie

0
209

 Po zakończeniu świąt Bożego Narodzenia rozpoczyna się szczególny czas dla duszpasterzy. To czas wizyty duszpasterskiej zwanej w Polsce Kolędą. Jako, że jestem kapłanem od 5 lat, w swoim życiu kapłańskim usłyszałem już wiele na temat kolędy. Szczególnie idąc ulicom w sutannie mogłem usłyszeć: idzie inkasent, czarny lub też złodziej. Jeśli człowiek brałyby do siebie takie uwagi od wielu ludzi, szczególnie młodych powinien załamać się, schować przed całym światem lub zapaść się pod ziemię, ale… nie o to chodzi! Nie warto się przejmować takimi tekstami. Pan Jezus powiedział: mnie prześladowali i was prześladować będą! Ten czas wykorzystywany jest także przez media, które będą (bo czynią tak co roku) komentowały wizytę duszpasterską. Będą zajmowały się zadawaniem pytań: ile to dać w kopertę, czy dawać? Czy nie będzie za mało?  Takie i podobne pytania na pewno będą się pojawiały w prasie, telewizji i radiu ale, znów nie ma co się tym przejmować.

 

Na kolędę trzeba się przygotować co zrobić?

 

Stół nakryć białym obrusem, postawić lichtarze ze świecami, krzyż, naczynie z wodą święconą i kropidło, Pismo święte oraz tam gdzie są dzieci zeszyty do katechizacji.

Księża odwiedzają domy i mieszkania swoich parafian, ma miejsce wspólna modlitwa, błogosławieństwo domowników i mieszkania oraz pokropienie domu wodą święconą.

 

Obok tak ważnego wymiaru religijnego jest także wymiar czysto ludzki tzn. choćby kilka słów dotyczących rodziny. Odkąd zostałem księdzem zawsze stawiam każdej rodzinie, która odwiedzam pytania: 1. o zdrowie, bo to ważne, 2. pytanie o pracę, czy domownicy pracują ( i tu nie zawsze pada odpowiedź pozytywna, bo tej pracy co raz mniej) 3. pytanie o praktyki religijne – jak to jest z chodzeniem do świątyni w niedzielę i święta? Jak to jest z sakramentem małżeństwa (bo coraz więcej ludzi żyje bez ślubu), Czy dziecko uczestniczy w lekcjach religii? To ważne by te pytania padły, by wybrzmiały ale by została udzielona na nie także odpowiedź!

 

Następnie wpis do zeszytu od katechizacji, jeśli dzieci są w danym domu i pożegnanie z domownikami.

 

I tak, od domu, do domu, od mieszkania do mieszkania. Kapłan przychodzi i u każdego choć chwilkę, choć moment zatrzymania modlitwy, rozmowy i dalej.

 

Podczas wizyty kolędowej wierni składają także ofiary. Jest to dar serca. Jeśli możesz to ofiaruj tyle ile możesz, to Twój dar dla wspólnoty Kościoła. Piąte przykazanie kościelne powie: Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła. Ofiara kolędowa jest konkretnym wypełnieniem tego przykazania kościelnego.  Troszczę się o Kościół, do którego uczęszczam częściej lub rzadziej. Ktoś powie, znów pieniądze ale… przecież wierni dobrze wiedzą, że w czasie zimy świątyni trzeba ogrzać, że oświetlenie kosztuje, że czasem wnętrze świątyni powinno zostać odświeżone, odmalowane, odrestaurowane. Trzeba zapłacić pensie panu organiście, panu kościelnemu i jest jeszcze wiele innych spraw, na które każdy choćby najmniejszy grosz się przyda. Po co więc ta ofiara? Właśnie po to, by Dom Boży był piękny bo w Nim mieszka sam Bóg! Inną sprawą jest to, że świątynia należy do parafian, gdyż kapłani przychodzą i odchodzą, są dłużej lub krócej, a kościół i wierni pozostają. Pamiętajmy więc w czasie wizyty duszpasterskiej, że ofiara ma być darem serca. Ma wypływać z miłości do Boga, który mieszka w świątyni, wybudowanej staraniem parafian danej parafii.

Obok tych różnych aspektów wizyty kolędowej jest jeszcze jeden, którego to nie podnosi się prawie w ogóle. Kolęda jest potrzebna także księdzu. Ktoś zapyta: po co? Po to, by poznać swoich parafian, poznać ich problemy, trudności i bóle, radości i strapienia. Potrzebna jest, by pasterz wiedział co dolega jego Owcom! Jak mówił Ojciec święty Franciszek: pasterz musi „pachnieć owcami” tzn. musi być blisko owiec swej owczarni. Oczywiście, odwiedziny trwają tylko chwilę, a liczba rodzin odwiedzanych każdego dnia jest duża ale… chwila modlitwy, chwila rozmowy, dar spotkania i wymiana poglądów jest ważna nie tylko dla wiernych ale i dla księdza.

 

 

Po co wiec kolęda? Po to byś Bracie i Siostro mógł spotkać się ze swoim księdzem oko w oko, byś mógł się pomodlić i zamienić słowo. Byś doświadczył, że Kościół to nie tylko świątynia, ale wspólnota owiec wraz ze swoimi pasterzami. Kolęda jest po to, by pasterz mógł poznać swoje owce.

 

Wszystkim wiernym i duchownym życzę pięknych, pobożnych i dobrych spotkań kolędowych w tym roku.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here