Gruzińskie spotkanie

0
98

Kiedy lata temu byłem w seminarium w ostatnim semestrze przed święceniami diakonatu, mieszkaliśmy we trzech w jednym pokoiku seminaryjnym. Jeden z naszej trójki posługuje za granicą – wszak był święcony dla innego Kościoła, a nas dwóch zostało duchownymi w naszej wspólnej diecezji. Po kilku latach udało się nam spotkać nie tylko na typowe – cześć – część, co słychać, ale na dłuższą rozmowę przy dobrej kolacji.

Kolega ksiądz zadzwonił do mnie, ugadaliśmy termin spotkania – co ani u niego, ani u mnie jest łatwe – wszak nasze kalendarze zajęć diametralnie się różnią i… udało się spotkać.

Wybór miejsca nie był łatwy, ale stanęło na jednej z restauracji gruzińskich – LAVASH – które znajdują się moim mieście.

Posiedzieliśmy i pogadaliśmy o naszym codziennym kapłańskim życiu i sprawach Bożych, przy których każdy z nas posługuje, i którymi żyje na co dzień. To ważne, bo w kapłańskich rozmowach często – sam tego doświadczam ale i o tym słyszę, pojawia się narzekanie, krytyka, a nierzadko tematy dotyczące innych. Niesamowite jest to, co w sumie powinno być czymś oczywistym dla duchownych, że rozmawiają o sprawach Bożych.

Dobrze jest spotkać się po latach, zjeść dobrą kolokację, porozmawiać o życiu i naszej codzienności i ucieszyć się swoim kapłańskim życiem, które nie jest dla siebie, ale dla innych.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here