W poniedziałek odwiedziła mnie moja chrześnica, która wraz ze swoim tatą i bratem przyszła do mnie do domu. Ta już ponad roczna Panienka zaczęła sama dreptać i nawet gaworzyć.
Choć nie spotykamy się zbyt często, to jednak mimo wszystko po chwili oswojenia nawet się do mnie uśmiechnie.
Jak miło być ojcem chrzestnym!