Moje pielgrzymowanie zakończyło się w czwartek 24 sierpnia, kiedy to tak jak co roku przed szczytem jasnogórskim, wraz z innymi pielgrzymami oddałem cześć Bogu w geście prostracji.
To wyjątkowa chwila, gdy dziękujesz Bogu przez ręce Maryi za kolejny rok życia (mierzony od pielgrzymki do pielgrzymki) kolejny rok kapłaństwa i 20. raz pielgrzymowania do domu Matki. Stanąć przed cudownym obrazem i patrzeć na Maryję face to face – uczucie nieporównywalne z innymi.
Pielgrzymując oczywiście wykonywałem swoją posługę foto-reportera, stąd miałem okazję uczestniczyć w radości dwóch par małżeńskich, które wprowadzały jedną z grup przed tron Królowej Polski. Wykonałem im foto w kaplicy Maryjnej i napisałem o nich w depeszach do KAI-u.
Wieczorem uczestniczyłem we Mszy św. nowennowej na szczycie, której przewodniczył jałmużnik Papieski (pochodzący z mojej diecezji). Jestem taki dumny, że tak ważna Osoba, jaką jest Jałmużnik, kończyła moje seminarium, posługiwał w mojej diecezji, służył św. Janowi Pawłowi II, a dziś jest prawą ręką pap. Franciszka. Jestem dumny!
O 21:00 byłem w kaplicy na Apelu Jasnogórskim, modląc się za tych, którym tę modlitwę obiecałem.