
W mojej diecezji trwa czas oczekiwania. Śmiało mogę powiedzieć, że przeżywamy swoistego rodzaju adwent związany z oczekiwaniem na nowego Pasterza dla diecezji.
Wypełniając prośbę ustępującego biskupa ordynariusza, podczas Mszy św. modlimy się o wybór nowego Pasterza diecezji.
Giełda nazwisk jest przebogata. Co jakiś czas pojawią się nowe nazwisko, nowego kandydata. Ale wciąż to nic pewnego. Ciągle powraca jak bumerang pytanie: kto? Kiedy?