Jako, że za oknem co raz cieplej, co raz częściej pojawia się słońce, które zagląda przez szyby do mieszkań, czas zajrzeć do mojego metalowego rumaka i zobaczyć czy nic mu nie potrzeba.
Wyjąłem i naładowałem akumulator, sprawdziłem płyny, odczyściłem po zimie i… w środę pojechałem na pierwszą w tym roku przejażdżkę motocyklową.
Powiem szczerze, czuję wiosnę i radość płynącą z jazdy motocyklem. Nie ma jak 2 kółka i metalowy rumak!