Jakiś czas temu zdarzyło się, że wziąłem dzień wolny urlopu bezpłatnego, gdyż musiałem załatwić pewną sprawę, stąd nie mogłem prowadzić zajęć w szkole.
Dostałem pozwolenie od mojej dyrekcji, ale niestety system szkolny nie zadziałał i okazało się, ze moje dzieci z III L.O. przyszli na lekcję.
Stojąc przed klasą, czekając na mnie, zrobili sobie foto z zegarkami i przesłali mi. To miło, że przyszli na lekcję, jak zwykle na 7:20, a niespodzianką dla nich było, że dziś lekcji nie będzie!