
Jak przed wakacjami, tak i po wakacjach w czwarty piątek miesiąca, tradycyjnie zasiadam w konfesjonale w mojej katedrze, aby tam posługiwać w sakramencie pokuty i pojednania.
Tradycyjnie zabrałem ze sobą brewiarz i książkę, by wypełnić w jakiś sposób czas 2 godzin spowiadania ( 14:00-16:00), ale niestety nie miałem okazji z nich skorzystać. Cały czas szli i szli penitenci, którzy chcieli skorzystać z sakramentu.
Panu Bogu za to kolejne doświadczenie spotkania z ludźmi, którzy chcą pozbyć się swoich grzechów i zacząć na nowo, na nowo z Bożym Miłosierdziem.