Już jakiś czas po zmianach w mojej diecezji ale co ciekawe, niektóre z nich się jeszcze nie dokonały, gdyż nie wszyscy dojechali. W jednej z takich parafii pomagam od ponad tygodnia.
Na zaproszenie księdza proboszcza posługuję w jednym z sanktuariów Maryjnych, które znajduje się w moim mieście. Jeżdżę tam codziennie rano na godz. 6:30, w tym także w niedzielę. Mam tę radość, co dzień rano uczestniczyć w odsłonięciu łaskami słynącego obrazu Matki Bożej i w Jej obecności.
Nic nie dzieje się bez przyczyny, i po raz kolejny mocno doświadczam tego że Pan Bóg się mną opiekuje i prowadzi, a tej mojej drodze nie jestem sam, gdyż idę wraz z Matką Bożą.