
My, ludzie wolnych zawodów możemy sobie pozwolić na kawę i lans w Starbacks, w środku dnia –takim tekstem mógłbym opisać poniższe foto.
Jako, że moja diecezjalna posługa nie ma ram czasowych wykonywania mojej pracy, stad każdą wolną chwilę w pracy należy wykorzystać najlepiej jak się da.
Tak tez było i w minioną środę kiedy wraz z moim kolegą z pracy poszliśmy, po obowiązkach szkolnych i biurowych poszliśmy na pyszną kawę do Starbucks – jedynego jak dotąd w moim mieście. Taki środowy kawowy lans.