Odwiedziny u SZEFA

0
15

W minioną sobotę 26 października nie planowałem jechać do swojego domu rodzinnego, jak to czyniłem co sobotę a tu nagle telefon. Kto? Mój SZEF! Mój Ksiądz Proboszcz z pierwszej parafii. No co ksiądz przyjedzie, odwiedzi mnie? Przyznam, że zdębiałem bo nigdy nie dzwonił, a staram się Szefa odwiedzać co tydzień, dwa tygodnie. Oczywiście, ze przyjadę, a gdzie ksiądz jest – w parafii, o to nie. Już dłużej nie rozmawiałem ale od razu pojechałem. I tak po prawie godzinie, na moim mechanicznym rumaku, bo pogoda piękna pojechałem do mojego Szefa. Pogadaliśmy, wypiliśmy kawę, podzieliliśmy się życiem, zjedliśmy obiad i moja spowiedź i do domu. Radość spotkania, radość wolności od grzechów. Niech Pan Jezus będzie uwielbiony!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here