We wtorek w ramach dnia wolnego spędziłem popołudnie na spotkaniu rady pedagogicznej. Siedziałem i słuchałem i zastanawiałem ile to trzeba czasu poświecić na tzw. głupoty. No ale by nie marnować czasu zdążyłem porozmawiać z kolegą księdzem, odmówić brewiarz i porobić kilka notatek.
Kto wymyślił rady pedagogiczne… ehhh takiego trzeba by pokarać Bożą karą!
Nie wątpliwie jest to pomysł na marnowanie czasu!