OSTATKI…

0
65

 16 lutego obchodziliśmy ostatki. Ostatni dzień karnawału, ostatni dzień zabaw i szaleństw przed czasem umartwienia i pokuty. Co rocznie ten czas ostatek przeżywałem w seminarium (dokładnie przez ostatnie 6 lat). Teraz gdy jestem na parafii zastanawiałem się jak go spędzę. W latach seminaryjnych w wieczór ostatkowy odbywało się przedstawienie mające na celu w krzywym zwierciadle pokazać życie seminarium i jego mieszkańców. Nie wiele myśląc stwierdziłem że wybiorę się do WSD by tam z bracią klerycką spędzić ten wieczór. Jak pomyślałem tak też zrobiłem. Teraz mogę śmiało powiedzieć że wybór był jak najbardziej trafny. Wspaniałe przedstawienie oparte na słynnym serialu produkcji francuskiej Alo, Alo. Przyznam że dawno się tak nie uśmiałem 2,5 h śmiechu. Coś wspaniałego. Myślę że dobrze spożytkowałem ten czas, natomiast aktorom bardzo dziękuję i gratuluję sztuki.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here