NEO…

0
137

Wczoraj miałem łaskę uczestniczenia w Eucharystii sparawowanej w mojej wspólnocie (wspólnocie Neokatechumenalnej) do której wstąpiłem na rok przed wstąpiłem do WSD. Przyznam że miałem obawy czy aby iść na to spotkanie. Cały rok nie znalazłem sposobności by zawitać do wspólnoty i pojawiło się wiele wątpliwości czy napewno jechać czy może spędzić wieczór we wspólnocie klasztornej w miłym toważystwie. Stwierdziłem że jednak mże warto pójść na tę Eucharystię. Poszedłem i muszę przyznać że nie żałuję. Było to dla mnie wielkie doswiadczenie. Po życzeniu pokoju w czasie Liturgii Eucharystycznej prezbiter wspólnoty wskazał bym dokonał ŁAMANIA CHLEBA. Muszę przyznać że Chleb Eucharystyczny przygotowywany we wspólnocie jest bardzo ciężki do podzielenia. Ale to bylo coś niesamowitego. Naprawdę nie załuję że tam byłem. A już największym zaskoczeniem było spotkanie z jedną siostrą ze wspólnoty I która dziś podziekoawła mi za wczorajsze Echo Słowa, które powiedziałem. Jednym słowem powiem, że Pan jest wielki.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here