Świadectwo święceń
Porządkując dokumenty po moim zmarłym Proboszczu, natrafiłem na dwa dość stare dokumenty, pochodzące z 1959 i 1960 roku, dotyczące przyjęcia przez niego święceń subdiakonatu i prezbiteratu.
Kazanie musi być zawsze przygotowane!
Nie można iść do ołtarza nieprzygotowanym, by powiedzieć coś tam ludziom. Tak nie wolno! Kazanie musi być zawsze przygotowane. Ja nie wyszedłem na ambonę nieprzygotowany do kazania. – mawiał mój zmarły Proboszcz. Jak mówił tak też robił. Zawsze widziałem jak do ołtarza szedł z kartka na której znajdowały się punkty do kazania.
Na cmentarzu
Pojechałem na cmentarz, na grób mojego Proboszcza i wśród wielu kwiatów, które są tam od pogrzebu, zauważyłem, że pojawił się bukiet białych róż z szarfą, na której było napisane: dla niezwykłego księdza Edmunda.
Byłem w sądzie na sali rozpraw
W związku z wydarzeniem, które miało miejsce, ponad rok temu w katedrze, a którego byłem świadkiem, zostałem zawezwany do sądu, aby złożyć zeznanie w roli świadka.
Rocznicowo – 35 lat minęło!
We wspomnienie patrona dzieci i młodzieży tj. św. Stanisława Kostki, 35 lat temu moi rodzice wstąpili w sakramentalny związek małżeński.
Poświecenie nowego domu zakonnego
Podczas, gdy w wielu miastach Europy, ale i Polski zamykane są domy zakonne, z uwagi na brak powołań, w moim mieście został poświęcony nowy klasztor żeński.
Nowy wybór – nowe zadania
Takie momenty jak ten wczorajszy, kiedy został ogłoszony wybór nowego Pasterza dla mojej diecezji, jest także dla mnie dniem szczególnie wytężonej pracy.
Historyczna chwila wyboru Pasterza
Będąc w tym roku na pielgrzymce na Jasną Górę, po dotarciu do Częstochowy brałem udział wraz z innymi pielgrzymami w nowennie przed uroczystościami 26 sierpnia, której w tym roku przewodniczył bp Grzegorz Ryś.
Święto podwyższenia Krzyża Świętego – kilka słów o krzyżu
Kiedy przyszedłem na pierwszą parafię i poznałem, dziś już nie żyjącego, mojego Szefa – pierwszego Proboszcza, w jego mieszkaniu na ścianie zawieszony był duży krucyfiks.
Na cmentarzu po pogrzebie
We wtorek pojechałem na cmentarz, gdzie został pochowany mój Proboszcz. Choć byłem wieczorem bo około 18:30, od grobu odchodzili ludzie, a przy grobie stały palące się znicze i kwiaty… z których powstał nie mały dywan.
Szkoła – się rozpoczęła
Pierwszego września rozpoczął Se kolejny rok szkolny i katechetyczny. To kolejny mój rok nauki w szkole. Kolejny ale zarazem jubileuszowy, bo dziesiąty.
Pogrzebowe słowo pożegnania
Zdecydowałem, że zamieszczę moje kazanie, które wygłosiłem na pogrzebie mojego Proboszcza, bo to co mówiłem – napisałem o Nim, nie jest pisaniem dla pisania. Nie jest sztucznym wychwalaniem tego, który taki nie był, ale sama historia życia Księdza, który mówił: ja w tej „fabryce” u Pana Jezusa, to robię już ponad 50 lat.
Pogrzeb mojego Proboszcza – Szefa
Uroczystości pogrzebowe księdza proboszcza odbyły się w sobotę 9 września i rozpoczęły się od przywiezienia Go do kościoła parafialnego w którym przez ostatnie 13 lat przed emeryturą posługiwał. Przy dźwięku dzwonów został wniesiony do świątyni Od 10:00-13:00 to jest do rozpoczęcia Mszy św. pogrzebowej trwała modlitwa za zmarłego.
Wieczorne pożegnanie Proboszcza
- Przyjechałem na to pożegnanie Księdza Kanonika, nie z obowiązku, ale z potrzeby serca. – mówił podczas pożegnania jeden z biskupów pomocniczych mojej diecezji.