Pamiętam to jakby było tak nie dawno, a jednak to 15 lat temu.

Była sobota 6 czerwca 2009 roku. Katedra wypełniona rodziną, znajomymi, przyjaciółmi, kolegami i koleżankami z klasy i ten moment, kiedy odpowiedziałem na imienne wezwanie – jestem!

Kiedy położyłem się krzyżem słuchając litanii do Wszystkich Świętych, kiedy odpowiedziałem że… chce z Bożą pomocą oraz… włożyłem swoje ręce w dłonie biskupa i przyrzekłem mu część i posłuszeństwo, a także zostałem namaszczony olejem krzyżma. I nagle nastał cisza – nałożeni rąk biskupa i… długa modlitwa konsekracyjna i… oto mamy 9 nowych kapłanów – Bogu niech będą dzięki!

15 lat temu, a jakby wczoraj. Ja grzesznik, ja człowiek, ja ksiądz… powołany przez Jezusa.

Dziś minęło 15 lat… i tak jak w latach ubiegłych, tak i w tę rocznicę – a w zasadzie już wczoraj pojechałem na Jasną Górę, by dziękować, by przepraszać i prosić Pana Boga przez przyczynę Maryi o wytrwanie, wierność, i oddanie do końca temu co ślubowałem 15 lat temu, tak w katedrze.

Mam taki zwyczaj, że każdego 6 czerwca od 2 roku kapłaństwa, czyli od 14 lat, jestem na Jasnej Górze. Od kilku lat – jak i dziś – przychodzę do kaplicy Cudownego Obrazu na godz. 5:30, aby odśpiewać Godzinki o Niepokalanym Poczęciu NMP, a następnie uczestniczyć w Mszy Świętej dziękczynno-błagalnej za łaskę kolejnego roku posługi kapłańskiej.

W tym roku udało mi się być chwilę wcześniej, a że w kaplicy nie było zbyt wiele osób to poszedłem na drogę pokutną, którą pielgrzymi pokonują wokół ołtarza z Cudownym Obrazem Matki Bożej. Wielu uważa to za obrzędowość i pobożność ludową, inni za przejaw dewocji, ale dla mnie jest to wyraz wiary, pokuty i oddania Panu Bogu siebie i swojego wysiłku jako zadośćuczynienie za swoje grzechy – swoista forma pokuty. Bo… nie jestem święty, mam za co przepraszać Pana Boga, bo mam za co dziękować i mam o co prosić.

Śpiew Godzinek przy zasłoniętym Obrazie Matki Bożej zawsze mnie wzrusza i porusza, wszak wiem, że Maryja jest i wyśpiewując Jej chwałę wraz z Nią uwielbiam Jezusa, na którego Ona ciągle wskazuje.

Po Godzinkach celebrowałem Eucharystię poprzedzoną odsłonięciem Cudownego Obrazu Matki Bożej, a podczas liturgii miałem okazję przeczytać Ewangelię – co sprawiło mi dużo radości. Modlić się przy ołtarzu Matki Bożej. Dziękować za kolejny rok kapłańskiego życia. Prosić Pana Boga, by pozwolił mi wytrwać w kolejnym roku mojej posługi, by pozwolił, bo mam świadomość, że bez Jego łaski, to ja nic nie mogę.

To już taka moja tradycja, że w rocznicę Święceń Kapłańskich jestem na Jasnej Górze, To już taki mój rytuał, że po Modlitwie, po Mszy Świętej, przed powrotem do domu przesyłam życzenia do kolegów kursowych i… wracam do domu, do codzienności.

A w domu, są Ci, którzy pamiętają, zawsze pamiętają – Rodzice, Babcia, Rodzeństwo i … ich dzieci. Panu Bogu jestem wdzięczny za moich bliskich, którzy nie tylko za mnie się modlą, nie tylko wspierają, ale zawsze pamiętają! Panu Bogu niech będą dzięki za kolejny – 15 roku posługi jezusowi i ludziom w Kościele Rzymskokatolickim.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here