Czas adwentu – to czas oczekiwania na Boże Narodzenie, w czasie którego w parafiach odbywają się rekolekcje adwentowe. Jak wspominałem – zostałem poproszony o poprowadzenie trzydniowych rekolekcji dla dorosłych od drugiej niedzieli adwentu w jednej z parafii położonej w niewielkim miasteczku znajdującym się niejako na obrzeżach mojego miasta.

Ta 15 tyś. parafia, w której na co dzień posługuje 5 duchownych, jest jak na warunki mojej diecezji bardzo żywa, czynna i aktywna. Trzeba jasno powiedzieć, że bardzo dużo się tam dzieje, działa bardzo wiele grup parafialnych, w których działają od najmłodszych – ministranci, schola, KSM, po grupy charytatywne, SNE, po Żywy Różaniec. To zaangażowanie w życie parafii bardzo dobrze widać również we frekwencji na Mszy Świętej, w której uczestniczą nie tylko osoby starsze, ale również ludzie młodzi w średnim wieku, a przede wszystkim dzieci.

W pierwszym dniu – w II Niedzielę Adwentu (5 grudnia) – głosiłem Słowo Boże na 6 Msza świętych (7:00, 9:00, 10:30, 12:00, 13:15 dla dzieci i 18:00) w tym dwie odprawiłem (7:00 i 18:00). Tematem Słowa głoszonego dla dorosłych była postać Matki Bożej  – Maryja – Nauczycielka Wiary!

Jeśli chodzi o kazanie dla dzieci na Mszy św. o godz. 13:15 mówiłem o św. Janie Chrzcicielu, który jest żywą reklamą zapowiadającą przyjście Jezusa. Jest tym, który chce zwrócić oczy wszystkich nie tylko na to co zewnętrzne, ale otworzyć oczy duszy i serce na to, co nadchodzący Mesjasz Pan ma do powiedzenia. Przyznam, że kazanie do dzieci było dla mnie wyzwaniem, gdyż już bardzo dawno nie mówiłem do dzieci. Jak przestałem pracować w szkole i nie mam kontaktu, z dziećmi i młodzieżą, to… wyjść i powiedzieć nie jest tak łatwo jak kiedyś. Niemniej, chyba się udało, nikt reklamacji nie złożył.

Kiedyś ktoś powiedział, że rekolekcje głosi się nie tylko do ludzi, którzy słuchają, ale głosi się je również do siebie, stąd dobrze jest w czasie adwentu zadać sobie pytanie o swoją wiarę, wiarę nie tylko mnie jako osoby ochrzczonej – katolika, ale o wiarę księdza katolickiego, który w swoim życiu ma głosić Jezusa, w którego wierzy i któremu wierzy. Jaka jest moja wiara?

W drugim dniu rekolekcji –  w poniedziałek z samego rana  o  godz. 6:45 – przewodniczyłem  Mszy św. Roratniej w  której uczestniczyło wiele dzieci. Przed pójściem do szkoły wraz ze swoimi rodzicami – trzymając zapalone lampiony – przyszli do świątyni. Podczas Roraty nie mówiłem przygotowanej homilii ale skorzystałem – wedle wskazań księdza proboszcza – z materiałów, które codziennie są prezentowane w adwentowe poranki.

Na kolejnych trzech Msza świętych o 9:00, 16:30 i 18:00 – tematem poruszanym w drugim dniu rekolekcji był temat nadziei – której nauczycielem dla każdego wierzącego jest św. Józef z Nazaretu – przybrany Ojciec Jezusa i mąż Matki Bożej. O Jego cichym i ukrytym życiu w domku nazaretańskim oraz o życiowych perypetiach, przez które można przejść dzięki nadziei mówiłem w drugim dniu rekolekcji.

Wtorek – ostatni dzień duchowych zmagań – przygotowujących do świąt Bożego Narodzenia – rozpocząłem tak jak dzień wcześniej od porannych Rorat – swoją drogą (od początku tegorocznego Adwentu, codziennie poza niedzielą, odprawiam roraty). Tematem kończącym – spinającym rekolekcje był temat Miłości – małżeństwa i rodziny. To tematy dobrze znane z naszej codzienności., tematy, które dotyczą nas. Przyglądaliśmy się św. Rodzinie z Nazaretu, która oczekuje i cieszy się z nadgodzin Wcielonego Słowa.

Trzy dni rekolekcji upłynęły bardzo szybko… dzień za dniem , dzień za dniem. Było trochę pracy – takiej czysto kapłańskiej i zmęczenia – takiego Bożego. Przyznam, że jestem Panu Bogu wdzięczny za ten czas głoszenia i proboszczowi, który zaprosił – choć miał inny wybór.

To dla mnie wielka radość głosić rekolekcje, czuć się księdzem, potrzebnym księdzem.


Moje rekolekcje wygłoszone w poprzednich latach:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here