Zaproszenie na ślub, a jednak po 12 latach…
Dokładnie 12 lat temu podczas przedstawienia studniówkowego w moim liceum, przebrany za księdza udzielałem ślubu koledze i koleżance z mojej klasy. Ona była „Panną z Wólki” on był panem młodym, który chciał wziąć ją za żonę. Po studniówce, po maturze, po studiach… miały dni lata i wreszcie się zdecydowali.
Niedzielne odwiedziny rodziny z dawnej parafii
W niedzielę podczas Mszy św. o godz. 13:00, która celebrowałem patrząc na wiernych siedzących w ławkach kościelnych zauważyłem, znajome twarze. Oto moim parafianie mojej pierwszej parafii przyjechali by mnie odwiedzić.
Czwartkowe wolne
Czwartkowy dzień wolny spędziłem na zakupach – kupiłem marynarkę do szkoły i na wyjścia mniej oficjalne ale także pojechałem w tzw. moje miejsca i przywiozłem ze sobą dzikiej róży oraz żarnowiec. Przyda mi się to do dekoracji mieszkania.
Bożonarodzeniowe matryjoszki
We wtorek poszedłem do jednego z marketów w moim mieście i przechodząc obok regałów w miejscu promocji i wyprzedaży moją uwagę przykuło jedno pudełek. Nie tyle pudełko ile jego zawartość oto w ciekawej formie przedstawione zostały podstacje z szopki bożonarodzeniowej .
Piątkowe kolegium redaktorskie
W piątek rano wybrałem się do warszawy na kolegium redaktorskie tygodnika do którego piszę swoje artykuły. To nowe ciekawe doświadczenie, zawdzięczam mojemu Biskupowi, który do tego mnie oddelegował. Poznanie nowych ludzi, rozmowy, praktyczne zastosowanie wiedzy ze studiów toruńskich. To wszystko nowości ale jakże cenne.
Zimowa akcja zmiany opon
W czwartek do południa pojechałem, korzystając z dnia wolnego do rodziców, gdzie w garażu przechowuję zimówki i postanowiłem, że zmienię. Jako, ze synoptycy na najbliższy weekend zapowiadają opady śniegu, dobrze by było bezpieczne jeździć.