Wieczorem pojechałem na wigilię i opłatek do Domu Księży Emerytów. Jako, że bywam tam często odwiedzając mojego Szefa, to wielu księży zna mnie. Stąd moja obecność nie była dla nich nowością. Przyjechał Ksiądz Arcybiskup, złożył życzenia, wygłosił słowo i podziękował za ich pracę i trud w posłudze kapłańskiej.
Był czas na dzielenie się opłatkiem, kolację wigilijna i kolędowanie. Siostry, które posługują w domu seniora, posadziły mnie przy stole obok Szefa, co stało się dla mnie radością. A gdy Szef, składał życzenia Księdzu Arcybiskupowi podszedłem i mówię, to Księże – mój Proboszcz- pierwszy i najlepszy! Ksiądz Arcybiskup się uśmiechnął.