Pojechałem na cmentarz, na grób mojego Proboszcza i wśród wielu kwiatów, które są tam od pogrzebu, zauważyłem, że pojawił się bukiet białych róż z szarfą, na której było napisane: dla niezwykłego księdza Edmunda.
Tak, Proboszcz był niezwykłym człowiekiem, jak widać nie tylko dla mnie, ale także dla innych ludzi. Jak pięknie, ze ludzie dają o Nim takie świadectwo po śmierci.
Wciąż pojawiają się także nowe znicze, które zastępują te wypalone. Ludzie kochają także i dziś. Czyż to nie jest niesamowite?