Akcja, Pielgrzymka na Jasną Górę.

0
16

 

Tak jak co roku już od lat 17, jeśli dobrze liczę pod koniec sierpnia udaję się na szlak pielgrzymkowy do tronu naszej Pani, Matki i Królowej – Matki Bożej Częstochowskiej. Ten czas pielgrzymowania, trudu, znoju i cierpienia oddaję w ręce Matki Bożej i Jej Syna. W tym roku (podobnie jak w latach ubiegłych) było za co dziękować, za co przepraszać i o co prosić. Dziękować za miniony rok posługi w tym a nie innym mieście, w takiej a nie innej parafii. Dziękować za poznanych kapłanów, szczególnie mojego Sąsiada – Księdza, za parafian i uczniów w szkole. Za to Bogu należą się dzięki. Było także za co przepraszać, za niepotrzebnie wypowiedziane słowa, gesty, zaniedbania i wiele, wiele innych sytuacji, które nie powinny, a miały miejsce. Za to trzeba Maryję i Jej Syna przeprosić! Trzeba także prosić: prosić w intencji tego co nie znane: nowej  parafii i Księdza Proboszcza, nowej szkoły i nowych uczniów- grona pedagogicznego, studiów i tych zadań, które Pan Bóg dla mnie przewidział, a które jeszcze pozostają zakryte.

 

Tak wiele intencji, obok tych są także i te osobiste: za łaski, które w tym roku otrzymałem i wciąż otrzymuję, w intencji mojej rodziny i bliskich, to wszystko jest tak ważne, potrzebne i cenne, bo pochodzi z Bożych rąk.

 

Tegoroczna pielgrzymka niestety stała pod znakiem zapytania, gdyż mój przełożony nic mi nie mówił. Wszyscy wiedzieli tylko nie ja…cóż takie jest życie! Zapytałem w czwartek wieczór czy w piątek mam iść na pielgrzymkę: w odpowiedzi usłyszałem, że jeśli chcę to proszę! Ów, ok. tak wiec po raz kolejny wyruszyłem na pielgrzymi szlak.

 

Nowa pielgrzymka, nowy skład, nowe zwyczaje i droga choć ta sama to trochę inna jednak wszystko się udało. Dwa dni w słoneczku i jeden, ten ostatni w deszczu. Odkąd chodzę na pielgrzymkę nie pamiętam jeszcze takiej historii żeby wchodzić w deszczu no ale, tak to bywa.

 

Po trzech dniach pielgrzymowania dotarliśmy do Matki Bożej, cali i zdrowi choć trochę zmęczeni i zmoczeni. Ale, jak śpiewał, ktoś kiedyś… nie ma jak u Mamy ciepły kąt, ciepły piec…

 

Niech Pan Bóg będzie uwielbiony za wszystko co od Niego otrzymuję, za wszelkie łaski, za prowadzenie i za to że trzyma nade mną swoją rękę i choć gubię się i błądzę On nie odpuszcza mi i wciąż Mu na mnie zależy! Za dar pielgrzymowania: Bogu niech będą dzięki!

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here