Druga połowa tegorocznego Wielkiego Postu była dla mnie niezwykle pracowita, a było to związane z tym, że zostałem poproszony o wygłoszenie aż dwu serii rekolekcji wielkopostnych – dla dorosłych, ale i dla dzieci.

O ile tych dla dorosłych się nie obawia, to z tymi dla dzieci… to już nie jest tak prosto. Długo zastanawiałem się o czym mówić do uczniów szkoły podstawowej i po namyśle doszedłem do wniosku, że nie ma co podejmować wielkich i wzniosłych tematów, a proste i całkowicie naturalne, które dotyczą naszej wiary i codziennego życia kościelnego.

Jak pomyślałem tak też zrobiłem. Trzy dni rekolekcji podzieliłem trzy tematy: sakramenty, grzech i Eucharystię. By jednak wiedza, którą chciałbym przekazać była bardziej przystępna dla najmłodszych postanowiłem przygotować sobie pomoce rekolekcyjne.

W internecie zamówiłem 8 pachołów drogowych, 8 kijów do szczotki, taśmę drogową do ogradzania miejsca budowy, maski – biała i czarną. W sklepie plastycznym kupiłem duże brystole koloru białego, czerwonego i niebieskiego, klej w sprayu, taśmę dwustronną, oraz pinezki.

Na dużych kolorowych brystolach narysowałem koła, które potem wyciąłem, następnie  wyciąłem wydrukowane z internetu postacie, rzeczy i napisy, które następnie – przy użyciu kleju w sprayu – naniosłem na wyrysowane koła.

Wszystkie przygotowane akcesoria spakowałem dołączając do nich dwa jabłka i zabrałem ze sobą na rekolekcyjne głoszenie.

Być może to głupie, ale wyszedłem z założenia, że mówić można wiele, ale jak można coś pokazać, jak można coś zaprezentować, to zawsze coś w głowach młodych zostanie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here